Tytuł: Noc w Besaid
Z: "Final Fantasy X"
Postaci: Yuna, Rikku
Rating: NC-17
Uwagi: Self Insertation
Siedziałem
na rozgrzanym piasku plaży w Besaid. Słońce prażyło niemiłosiernie, a
przy takim gorącu nic nie chce się robić. Ostatnio było spokojnie, nie
działo się nic nadzwyczajnego, a życie na takiej prowincji było
paskudnie monotonne. Niektórzy tylko mówili, że podobno Sin został
pokonany. Taa… bo uwierzę. Nasza summonerka, Yuna to rzeczywiście złota
dziewczyna, ale ona miała by pokonać Sina? Nie ze mną te bajki. Tyle
czasu to trwało, niby czemu miałoby się to zmienić. Ale walczyć z tym
też nie ma sensu.I tak sobie leżałem, kiedy usłyszałem śmiech.
Podniosłem głowę.
Dostrzegłem idącą przez plażę
grupkę ludzi. Otarłem oczy. Na początku szedł Wakka, obok niego Lulu.
Zaraz za nimi – Yuna. Czyli jednak? Ale zaraz wzrok przeniosłem na
osobę, która szła koło Yuny. Blondynka o długich,opalonych nogach. Moje
oczy powędrowały nieco wyżej. Cycki całkiem niezłe.Większe na pewno niż u
Yuny. Blond włosy i roześmiana twarz. Co to za panna?Nie było jej tu
wcześniej. Patrzyłem na nią i nagle odwróciła się ku mnie.Nasze oczy
spotkały się. Zaraz jednak cofnęła oczy i zaczęła znowu nawijać z Yuną.
Zaraz potem zlazło się całe Besaid, wszyscy wiwatowali na część
Yuny.Zapowiedziano już uroczystą kolację na wieczór.
Ta
blondyneczka nazywała się Rikku i była kuzynką Yuny.Ciekawe… Gdy
nadszedł wieczór, przy blasku ognia wszyscy spotkali się, jedli,pili a
Wakka opowiadał o całej podróży. Yuna wydawała się cicha, przygaszona i
szybko się wywinęła, tłumacząc że jest zmęczona. Powinna się była chyba
cieszyć z tego, co się stało. Lulu trzymała się blisko Wakki. Widać
było, że są razem,wystarczyło popatrzeć, jak się obejmowali. Fartowny
gnojek z tego naszego kapitana, zgarnąć kobietę
swojego brata. I to jaką kobietę… Ech, hałas nigdy mi nie robił dobrze,
więc dość szybko wymknąłem się z tego tłumu i poszedłem na plażę.
Położyłem się w stojącym tam bungalowie, myśląc, że najedzony i napity
zasnę tu w ciszy, z daleka od bawiących się mieszkańców, którzy pewnie
będą szaleć całą noc.
Przysypiałem już, kiedy
usłyszałem kroki na piasku. Chwilę potem w drzwiach szałasu ukazała się
twarz. Ta twarz. Blond włosy okalały jej słodką buzię, miała na sobie
tylko kolorowy szalik i majtki. Dwie rozpięte szelki luźno opadały na
jej piersi. Podniosłem się, zaskoczony.
- Hej, widziałam, jak na mnie patrzyłeś rano – powiedziała,wchodząc – A teraz widziałam, jak się wymykasz.
- Nie lubię tłoku – odpowiedziałem, nie odrywając oczu od jej ciała.
-
Ja też wolę… zabawę w mniejszym gronie – odpowiedziała,podchodząc
bliżej. Siadła na piasku koło mnie. Jej piersi unosiły się i opadały z
każdym oddechem. Przyciągnąłem ją do siebie. Pocałunek był długi i
namiętny,nasze języki poznawały nasze usta, zaś ślina mieszała się. Moje
dłonie masowały jej plecy, podczas gdy ona rozpinała moją koszulę. Po
chwili jej nagie piersi ocierały się o mnie. Była naprawdę napalona, jej
sutki stały naprężone i twarde. Szybko rozpięła mój rozporek i zsunęła
się do sterczącego już prosto wacka.
- Mmmm…
duży i twardy, tak jak lubię – powiedziała, pieszcząc go palcami a potem
delikatnie biorąc między wargi. Powoli brała go coraz głębiej, liżąc i
nawilżając swoją śliną. Ssała go łapczywie, jakby był czymś niezbędnym
jej do życia. Siedziałem wyprostowany, podczas gdy jej głowa poruszała
się rytmicznie do góry i do dołu, obciągając mi go. Musiała to już
nieraz robić. Za dobra była jak na amatorkę. Fajna kuzynkę miała ta
nasza najwyższa summonerka. Lachociąg pierwszej klasy. Nie dała mi
żadnych szans, kiedy jej wargi zaciskały się. Ciekawe, czy Yuna wie o
tych "talentach"?
- Zaraz… - szepnąłem – Zaraz…
Rikku
wyjęła go z ust. Lśnił w blasku księżyca. Uklękła i wsunęła go między
swoje piersi. Zacisnęła je na nim i zaczęła szybko nimi poruszać,
ściskając moją męskość miedzy swoim ciepłym ciałem. Nie mogłem już
dłużej tego wytrzymać.
- Ohhhhh… - westchnąłem
głośno, dochodząc na jej piersi. Moje nasienie wylądowało na jej cyckach
i twarzy. Rikku zebrała je palcami i oblizała. Pchnęła mnie na ziemię,
by zaraz potem dosiąść. Jej ciasna, niemal dziewicza cipka wciągnęła
mojego penisa do środka, zaciskając się na nim. Rikku poruszała się jak
jeździec na koniu, moje ręce zaś zamknięte były na tych cyckach,
pieszcząc je. Blondyna była naprawdę dobra. Jej piczka wsysała mojego
jasia do środka, jakby go chciała wydoić. Starałem się powstrzymywać
najdłużej jak byłem w stanie, tak żeby ona też mogła dojść ze mną. Skąd
ona się tu wzięła? Kim była?
Orgazm wstrząsnął
naszymi ciałami. Rikku osunęła się na mnie, leżąc głową na mojej piersi i
cicho jęcząc, podczas gdy jej piczka zaciskała się ciasno na moim
penisie, z którego nasienie tryskało raz za razem do środka.Gdy w końcu
podniosła się, spomiędzy jej nóg kapało nasienie wymieszane z jej
własnymi sokami. Rikku oddychała ciężko.
- Jesteś niezła – powiedziałem, patrząc jej w oczy – Realnie jesteś kuzynką Yuny?
- Yhm – pokiwała głową.
- Nie wpadłbym. Yuna to straszna cnotka.
-
Oj tam cnotka – Rikku pokręciła głową – Po prostu zakochała się
nieszczęśliwie i teraz jest smutna. A może – oczy jej zabłysły
–Chciałbyś ją pocieszyć?
- Co?
-
Chodź – ubraliśmy się i Rikku zaprowadziła mnie do domu, w którym miała
mieszkać z Yuną. Weszliśmy na palcach. Najwyższa summonerka spała na
łóżku. Jej różdżka stała oparta o ścianę a suknia i biała góra leżały na
krześle obok. Tuż obok stały czarne buty. Koc leżał na ziemi,
odsłaniając nagie, seksowne ciało, okryte tylko skąpą, czarną bielizną.
Czarną? No tak, patrząc na jej majtki i stanik, doszedłem do wniosku, że
Yuna znowu taka niewinna to nie jest. Kładąc palec na ustach, Rikku
kazała mi być cicho. Podeszła do śpiącej Yuny i dała mi znać, żebym ją
podniósł. Bałem się, że się obudzi, ale spała jak zabita. Zanieśliśmy ją
do szałasu na plaży.
Patrzyłem na jej ciało.
Kiedyś wydawała mi się taka święta,a tu czarna, skórzana bielizna
okrywająca naprawdę apetyczne ciałko. Niezły tyłek, cycki trochę
mniejsze niż u Rikku, ale nadal budzące podniecenie. Rikku wyjęła
kawałek sznurka i związała ręce Yuny za plecami. Następnie zdjęła
kuzynce bieliznę. Siadła na jej twarzy i zaczęła swoją piczkę ocierać o
jej nos.
- No dalej, bierz ją – powiedziała do
mnie. Nie czekałem.Mój członek stał gotowy na sam widok nagiego ciała
Yuny. Wszedłem w nią delikatnie. Yuna zaczęła mruczeć, po chwili zaś
poruszać się. Nie mogła jednak nic powiedzieć, bo usta miała
zablokowane.
- Spokojnie Yuna – powiedziała Rikku – wiem, że jesteś smutna, sprawimy, że będzie ci lepiej.
Wchodziłem
w nią stopniowo, bo była dużo bardziej ciasna niż Rikku. Nie była już
dziewicą, ale ten, kto jej odebrał cnotę, nie był chyba zbyt
imponujących rozmiarów. Nie chciałem, żeby ją to bolało.
- Liż mnie – mówiła Rikku – No liż…
Nie
widziałem za dobrze, ale Yuna musiała wziąć się do roboty, bo chwilę
potem Rikku zaczęła jęczeć z rozkoszy. Jej cipka wciąż pewnie jeszcze
była pełna mojego nasienia i jej soczków. Sam widok Yuny i Rikku obok
siebie dodatkowo mnie podniecał. Ująłem nogi Yuny, rozsuwając je jeszcze
szerzej. Byłem już cały w niej, a jej ciasna szparka wciągała mnie
jakby była głodna. Czułem, że dłużej nie wytrzymam. Wyszedłem jednak w
ostatniej chwili,dochodząc na zewnątrz. Nie byłem pewien, czy Yuna by
chciała, żebym doszedł w niej.
Słyszałem tylko
zduszone jęki Yuny, ale najwyraźniej było jej dobrze. Zacisnąłem palce
na jej sutkach, obracając i ściskając je. Chwilę później Rikku doszła,
fundując Yunie prysznic. Zaraz potem rozwiązała jej ręce. Najwyższa
summonerka oddychała głęboko i patrzyła na nas z niedowierzaniem.
- I co, już ci lepiej? – spytała Rikku, biorąc twarz kuzynki w dłonie i patrząc jej w oczy.
- Co wy… - spytała Yuna.
-
Oj, nie gadaj tylko ssij – powiedziała Rikku, zaciągając Yunę przede
mnie. Mój penis wisiał naprzeciwko jej twarzy. Chwilę potem był już w
środku, a Rikku klęczała za Yuną, masując jej piersi. Moje ręce zamknęły
się na uszach summonerki, nadając jej odpowiedni rytm, podczas gdy
mojej jądra obijały się o jej twarz. Rikku zsunęła jedną rękę między
nogi Yuny, pieszcząc ją tam. Zastanawiałem się, czy to przypadkiem nie
jest sen. To było zbyt piękne. Szkarłatne wargi Yuny ślizgały się na
moim członku, a jej język pieścił go.
- Połknij
– powiedziałem zdejmując ręce z jej głowy i prostując się, kiedy po raz
kolejny tego wieczora wystrzeliłem, tym razem prosto do ust Yuny.
Patrzyła mi w oczy, gdy połykała wszystko. W jej oczach widziałem pełne
posłuszeństwo. Pogłaskałem jej ciemnobrązowe włosy.
Zamieszkaliśmy
razem, a miesiąc później wziąłem ślub z Rikku. Yuna mieszkała z nami, a
w łóżku spędzaliśmy najczęściej czas we trójkę.Życie w Besaid szybko
przestało wydawać mi się nudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz