czwartek, 7 czerwca 2012

(Final Fantasy X) Noc w Besaid


Tytuł: Noc w Besaid
Z: "Final Fantasy X"
Postaci: Yuna, Rikku
Rating: NC-17
Uwagi: Self Insertation

Siedziałem na rozgrzanym piasku plaży w Besaid. Słońce prażyło niemiłosiernie, a przy takim gorącu nic nie chce się robić. Ostatnio było spokojnie, nie działo się nic nadzwyczajnego, a życie na takiej prowincji było paskudnie monotonne. Niektórzy tylko mówili, że podobno Sin został pokonany. Taa… bo uwierzę. Nasza summonerka, Yuna to rzeczywiście złota dziewczyna, ale ona miała by pokonać Sina? Nie ze mną te bajki. Tyle czasu to trwało, niby czemu miałoby się to zmienić. Ale walczyć z tym też nie ma sensu.I tak sobie leżałem, kiedy usłyszałem śmiech. Podniosłem głowę.
Dostrzegłem idącą przez plażę grupkę ludzi. Otarłem oczy. Na początku szedł Wakka, obok niego Lulu. Zaraz za nimi – Yuna. Czyli jednak? Ale zaraz wzrok przeniosłem na osobę, która szła koło Yuny. Blondynka o długich,opalonych nogach. Moje oczy powędrowały nieco wyżej. Cycki całkiem niezłe.Większe na pewno niż u Yuny. Blond włosy i roześmiana twarz. Co to za panna?Nie było jej tu wcześniej. Patrzyłem na nią i nagle odwróciła się ku mnie.Nasze oczy spotkały się. Zaraz jednak cofnęła oczy i zaczęła znowu nawijać z Yuną. Zaraz potem zlazło się całe Besaid, wszyscy wiwatowali na część Yuny.Zapowiedziano już uroczystą kolację na wieczór.
Ta blondyneczka nazywała się Rikku i była kuzynką Yuny.Ciekawe… Gdy nadszedł wieczór, przy blasku ognia wszyscy spotkali się, jedli,pili a Wakka opowiadał o całej podróży. Yuna wydawała się cicha, przygaszona i szybko się wywinęła, tłumacząc że jest zmęczona. Powinna się była chyba cieszyć z tego, co się stało. Lulu trzymała się blisko Wakki. Widać było, że są razem,wystarczyło popatrzeć, jak się obejmowali. Fartowny gnojek z tego  naszego kapitana, zgarnąć kobietę swojego brata. I to jaką kobietę… Ech, hałas nigdy mi nie robił dobrze, więc dość szybko wymknąłem się z tego tłumu i poszedłem na plażę. Położyłem się w stojącym tam bungalowie, myśląc, że najedzony i napity zasnę tu w ciszy, z daleka od bawiących się mieszkańców, którzy pewnie będą szaleć całą noc.
Przysypiałem już, kiedy usłyszałem kroki na piasku. Chwilę potem w drzwiach szałasu ukazała się twarz. Ta twarz. Blond włosy okalały jej słodką buzię, miała na sobie tylko kolorowy szalik i majtki. Dwie rozpięte szelki luźno opadały na jej piersi. Podniosłem się, zaskoczony.
- Hej, widziałam, jak na mnie patrzyłeś rano – powiedziała,wchodząc – A teraz widziałam, jak się wymykasz.
- Nie lubię tłoku – odpowiedziałem, nie odrywając oczu od jej ciała.
- Ja też wolę… zabawę w mniejszym gronie – odpowiedziała,podchodząc bliżej. Siadła na piasku koło mnie. Jej piersi unosiły się i opadały z każdym oddechem. Przyciągnąłem ją do siebie. Pocałunek był długi i namiętny,nasze języki poznawały nasze usta, zaś ślina mieszała się. Moje dłonie masowały jej plecy, podczas gdy ona rozpinała moją koszulę. Po chwili jej nagie piersi ocierały się o mnie. Była naprawdę napalona, jej sutki stały naprężone i twarde. Szybko rozpięła mój rozporek i zsunęła się do sterczącego już prosto wacka.
- Mmmm… duży i twardy, tak jak lubię – powiedziała, pieszcząc go palcami a potem delikatnie biorąc między wargi. Powoli brała go coraz głębiej, liżąc i nawilżając swoją śliną. Ssała go łapczywie, jakby był czymś niezbędnym jej do życia. Siedziałem wyprostowany, podczas gdy jej głowa poruszała się rytmicznie do góry i do dołu, obciągając mi go. Musiała to już nieraz robić. Za dobra była jak na amatorkę. Fajna kuzynkę miała ta nasza najwyższa summonerka. Lachociąg pierwszej klasy. Nie dała mi żadnych szans, kiedy jej wargi zaciskały się. Ciekawe, czy Yuna wie o tych "talentach"?
- Zaraz… - szepnąłem – Zaraz…
Rikku wyjęła go z ust. Lśnił w blasku księżyca. Uklękła i wsunęła go między swoje piersi. Zacisnęła je na nim i zaczęła szybko nimi poruszać, ściskając moją męskość miedzy swoim ciepłym ciałem. Nie mogłem już dłużej tego wytrzymać.
- Ohhhhh… - westchnąłem głośno, dochodząc na jej piersi. Moje nasienie wylądowało na jej cyckach i twarzy. Rikku zebrała je palcami i oblizała. Pchnęła mnie na ziemię, by zaraz potem dosiąść. Jej ciasna, niemal dziewicza cipka wciągnęła mojego penisa do środka, zaciskając się na nim. Rikku poruszała się jak jeździec na koniu, moje ręce zaś zamknięte były na tych cyckach, pieszcząc je. Blondyna była naprawdę dobra. Jej piczka wsysała mojego jasia do środka, jakby go chciała wydoić. Starałem się powstrzymywać najdłużej jak byłem w stanie, tak żeby ona też mogła dojść ze mną. Skąd ona się tu wzięła? Kim była?
Orgazm wstrząsnął naszymi ciałami. Rikku osunęła się na mnie, leżąc głową na mojej piersi i cicho jęcząc, podczas gdy jej piczka zaciskała się ciasno na moim penisie, z którego nasienie tryskało raz za razem do środka.Gdy w końcu podniosła się, spomiędzy jej nóg kapało nasienie wymieszane z jej własnymi sokami. Rikku oddychała ciężko.
- Jesteś niezła – powiedziałem, patrząc jej w oczy – Realnie jesteś kuzynką Yuny?
- Yhm – pokiwała głową.
- Nie wpadłbym. Yuna to straszna cnotka.
- Oj tam cnotka – Rikku pokręciła głową – Po prostu zakochała się nieszczęśliwie i teraz jest smutna. A może – oczy jej zabłysły –Chciałbyś ją pocieszyć?
- Co?
- Chodź – ubraliśmy się i Rikku zaprowadziła mnie do domu, w którym miała mieszkać z Yuną. Weszliśmy na palcach. Najwyższa summonerka spała na łóżku. Jej różdżka stała oparta o ścianę a suknia i biała góra leżały na krześle obok. Tuż obok stały czarne buty. Koc leżał na ziemi, odsłaniając nagie, seksowne ciało, okryte tylko skąpą, czarną bielizną. Czarną? No tak, patrząc na jej majtki i stanik, doszedłem do wniosku, że Yuna znowu taka niewinna to nie jest. Kładąc palec na ustach, Rikku kazała mi być cicho. Podeszła do śpiącej Yuny i dała mi znać, żebym ją podniósł. Bałem się, że się obudzi, ale spała jak zabita. Zanieśliśmy ją do szałasu na plaży.
Patrzyłem na jej ciało. Kiedyś wydawała mi się taka święta,a tu czarna, skórzana bielizna okrywająca naprawdę apetyczne ciałko. Niezły tyłek, cycki trochę mniejsze niż u Rikku, ale nadal budzące podniecenie. Rikku wyjęła kawałek sznurka i związała ręce Yuny za plecami. Następnie zdjęła kuzynce bieliznę. Siadła na jej twarzy i zaczęła swoją piczkę ocierać o jej nos.
- No dalej, bierz ją – powiedziała do mnie. Nie czekałem.Mój członek stał gotowy na sam widok nagiego ciała Yuny. Wszedłem w nią delikatnie. Yuna zaczęła mruczeć, po chwili zaś poruszać się. Nie mogła jednak nic powiedzieć, bo usta miała zablokowane.
- Spokojnie Yuna – powiedziała Rikku – wiem, że jesteś smutna, sprawimy, że będzie ci lepiej.
Wchodziłem w nią stopniowo, bo była dużo bardziej ciasna niż Rikku. Nie była już dziewicą, ale ten, kto jej odebrał cnotę, nie był chyba zbyt imponujących rozmiarów. Nie chciałem, żeby ją to bolało.
- Liż mnie – mówiła Rikku – No liż…
Nie widziałem za dobrze, ale Yuna musiała wziąć się do roboty, bo chwilę potem Rikku zaczęła jęczeć z rozkoszy. Jej cipka wciąż pewnie jeszcze była pełna mojego nasienia i jej soczków. Sam widok Yuny i Rikku obok siebie dodatkowo mnie podniecał. Ująłem nogi Yuny, rozsuwając je jeszcze szerzej. Byłem już cały w niej, a jej ciasna szparka wciągała mnie jakby była głodna. Czułem, że dłużej nie wytrzymam. Wyszedłem jednak w ostatniej chwili,dochodząc na zewnątrz. Nie byłem pewien, czy Yuna by chciała, żebym doszedł w niej.
Słyszałem tylko zduszone jęki Yuny, ale najwyraźniej było jej dobrze. Zacisnąłem palce na jej sutkach, obracając i ściskając je. Chwilę później Rikku doszła, fundując Yunie prysznic. Zaraz potem rozwiązała jej ręce. Najwyższa summonerka oddychała głęboko i patrzyła na nas z niedowierzaniem.
- I co, już ci lepiej? – spytała Rikku, biorąc twarz kuzynki w dłonie i patrząc jej w oczy.
- Co wy… - spytała Yuna.
- Oj, nie gadaj tylko ssij – powiedziała Rikku, zaciągając Yunę przede mnie. Mój penis wisiał naprzeciwko jej twarzy. Chwilę potem był już w środku, a Rikku klęczała za Yuną, masując jej piersi. Moje ręce zamknęły się na uszach summonerki, nadając jej odpowiedni rytm, podczas gdy mojej jądra obijały się o jej twarz. Rikku zsunęła jedną rękę między nogi Yuny, pieszcząc ją tam. Zastanawiałem się, czy to przypadkiem nie jest sen. To było zbyt piękne. Szkarłatne wargi Yuny ślizgały się na moim członku, a jej język pieścił go.
- Połknij – powiedziałem zdejmując ręce z jej głowy i prostując się, kiedy po raz kolejny tego wieczora wystrzeliłem, tym razem prosto do ust Yuny. Patrzyła mi w oczy, gdy połykała wszystko. W jej oczach widziałem pełne posłuszeństwo. Pogłaskałem jej ciemnobrązowe włosy.
Zamieszkaliśmy razem, a miesiąc później wziąłem ślub z Rikku. Yuna mieszkała z nami, a w łóżku spędzaliśmy najczęściej czas we trójkę.Życie w Besaid szybko przestało wydawać mi się nudne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz