czwartek, 7 czerwca 2012

(Highschool of the Dead) Wyższa szkoła seksu 3



Część trzecia (i nieostatnia). Wreszcie kupiłem pierwszy tomik mangi po polsku!

 Tytuł: Wyższa szkoła seksu 3
Z: Highschool of the Dead
Rating: NC-17

Lekcja powoli się kończyła, a Saeko Busujima słuchała już tylko jednym uchem słów nauczyciela o geografii Australii, bo myślami była już na ćwiczeniach klubu kendo, które miała zaplanowane po lekcjach. Przesuwała niecierpliwie nogę na nogę, czekając, aż tylko skończy się lekcja. Spojrzała na ekran komórki. Jeszcze tylko trzy minuty do dzwonka… dwie… jedna.

Kiedy dzwonek zadzwonił podniosła się tak szybko, że torba z książkami wypadła jej z ręki i wszystko rozsypało się na podłodze. Przeklęła cicho, patrząc jak wszyscy dookoła się na nią gapią i zaczęła zbierać swoje rzeczy, zeszyty, podręczniki, długopisy, ołówki szybko do środka. Kiedy skończyła, reszta uczniów i uczennic już wyszła. Saeko Zarzuciła torbę na ramię i ruszyła w kierunku drzwi. Ale kiedy była w połowie drogi do nich, zauważyła, że w drzwiach ktoś stoi. Zatrzymała się. Stał tam jeden z nauczycieli.
- Shido-sensei? – Saeko zatrzymała się, patrząc zaskoczona na wysokiego mężczyznę, który uśmiechał się spod cienkich okularów. Nie powiedział jednak ani jednego słowa w odpowiedzi.

- Śpieszę się… - powiedziała, chcąc przejść koło niego, ale wtedy ręką zablokował jej przejście. Instynktownie zanurkowała pod jego ręką, ale był zaskakująco szybki, złapał ją i pchnął do tyłu, zamykając błyskawicznie drzwi do klasy. Nie wiedząc, o co to tu chodzi, Busujima na chwilę zatrzymała się. Czuła narastającą w niej agresję. O co temu palantowi chodzi? Złapała torbę i machnęła nią, chcąc uderzyć go w głowę. Nie zauważyła nawet, kiedy nagle znalazł się za nią. Jego ręce znalazły się pod jej ramionami, unieruchamiając efektownie wysoką brunetkę. Saeko krzyknęła, ale wtedy jedna z jego dłoni zamknęła się na jej ustach, ucinając jej krzyk. Czuła, jak drugą rozwiązuje jej kołnierzyk i rozpina bluzkę. Jej ciemny stanik spadł na ziemię, ukazując jej duże, pełne piersi w całej okazałości.

Saeko szarpała się, próbowała go kopnąć, ale wyglądało na to, że znał się na tym. Jego palce pieściły jej prawą pierś, bawiąc się twardniejącym sutkiem. Dziewczyna próbowała złapać oddech, kiedy jego dłoń zakrywała jej usta. Nagle przestał bawić się jej piersią, a jego ręka powędrowała niżej, pod jej spódniczkę. Palcem masował jej wilgotniejącą kobiecość przez materiał jej majtek. Saeko czuła, jak rośnie w niej podniecenie. Nie mogła już tego opanować. Zawsze taka była, jeśli jakieś uczucie zaczynało w niej dominować, dawała się mu ponieść, całkowicie i niezależnie od okoliczności. Dlatego podczas zajęć w klubie niektórzy bali się z nią walczyć, bo wiedzieli, że potrafi być nieprzewidywalna. Zdarzało jej się walczyć a potem nawet nie pamiętać, jak to dokładnie się stało, że jej partner leżał na ziemi ze złamaną ręką. To był jakiś dziwny szał uniesień, którego nie potrafiła w sobie kontrolować. I teraz to wracało.

Jej ręka sięgnęła do jego spodni, rozpinając je i masując jego twardego członka. Oddychała coraz szybciej. Kiedy zdjął rękę z jej ust, nie  krzyczała już, pozwała mu w spokoju rozbierać ją. Bluzka, spódniczka, majtki lądowały na podłodze klasy, miała już na sobie tylko ciemne kolanówki i buty. Jej policzki były całe czerwone, kiedy padła przed nim na kolana i dotknęła ustami jego sztywnego penisa. Otworzyła wargi i zachłannie wciągnęła go do środka, ssąc i liżąc łapczywie. Nie potrafiła już siebie nawet do końca kontrolować. Obciągała mu intensywnie, jakby zależeć od tego miało jej życie. Jej głowa poruszała się rytmicznie do przodu i tyłu, a długie, ciemne włosy unosiły się i opadały. Czuła, ze na nią patrzy, ale nie podnosiła wzroku, liczyło się tylko to przed jej oczami. Jego naprężona męskość lśniła od jej śliny, która teraz pokrywała jego każdy milimetr.

Saeko na chwilę przerwała i otworzyła usta szerzej, biorąc do nich jego jądra, kąpiąc je we własnej ślinie, podczas gdy ręką masowała jego członka. Czuła, że jest już niedaleko. Znowu wzięła go do ust i objęła mocno gorącymi wargami. Poruszała się teraz szybciej, chcąc, żeby doszedł tu i teraz. Ale on nagle sam wyjął go z jej ust i wskazał na piersi. Zrozumiała. Wyprężyła się na najbliższej ławce, a on znalazł się przy niej. Jego członek poruszał się w dolinie między jej dwiema dużymi piersiami i tam doszedł, spryskując jej twarz, szyję i brodę nasieniem. Shido westchnął, dochodząc i wystrzeliwując kolejne porcje nasienia na jej ciało. Saeko oddychała powoli, podnosząc się i wycierając spermę ze swojej twarzy. Nagle poczuła czyjś dotyk. Shido? Nie, przy jej ławce klęczała inna dziewczyna. Miała jasne, lekko wpadające w kasztan włosy.

Nieznajoma zsunęła z nóg leżącej na ławce Saeko kolanówki i buty i przesuwała językiem wzdłuż jej długich, smukłych nóg, od stóp w kierunku ud. Nauczyciel stał obok i patrzył, jak dziewczyna przesuwa się coraz wyżej i rozchyla lekko nogi Busujimy. Ciemnowłosa jęknęła, kiedy poczuła ciepły język na swojej wilgotnej kobiecości. Kim była ta dziewczyna? Nie miała pojęcia, nie widziała jej wcześniej. Shido nie dał jej jednak czasu, bo jego ręce znalazły się na jej brzuchu i piersiach, pieszcząc jej nagie, rozpalone ciało. Dziewczyna lizała jej cipkę, sprawiając, że ciałem Busujimy wstrząsały kolejne dreszcze przyjemności. Nie mogła się już powstrzymać przed jękiem. I kiedy jęknął głośno pierwszy raz, Shido odsunął się,  dziewczyna wstała. Jej usta napotkały wargi Saeko i połączyły się z nimi w namiętnym gorącym pocałunku. Języki poznawały ich usta, kiedy dłonie odkrywały sekrety ich ciał, pieszcząc się nawzajem i przyciągając do siebie. Saeko nigdy nie robiła tego z kobietą i nawet o tym nie myślała, ale teraz dawała się całkowicie pochłonąć temu nowemu doświadczeniu. Jej ciało błagało o spełnienie.

- Miyamoto, wstań i zdejmij majtki – powiedział Shido i nieznajoma bez słowa wypełniła jego polecenie. Saeko nie podnosiła się z ławki, oddychając ciągle głęboko. Jej duże piersi opadały i unosiły się. Nagle jęknęła głośno, kiedy Shido, bez zapowiedzi i ostrzeżenia, wszedł w nią. Jego sztywny, duży członek wtargnął w jej ciepłą, wilgotną szparkę. Busujima jęknął jeszcze raz i potem zobaczyła nad swoją twarzą cipkę tej dziewczyny, którą Shido nazywał Miyamoto.
- Liż – powiedziała tamta pozbawionym emocji głosem. Saeko była zbyt podniecona, żeby się nawet nad tym zastanawiać, jej długi język wsunął się między wargi sromowe nieznajomej, podczas kiedy twardy, długi penis Shido zadawał jej kolejne pchnięcia. Zduszone jęki rozkoszy wydobywały się spod spódniczki jasnowłosej dziewczyny, która siedziała na twarzy Saeko. Była tak blisko spełnienia, że nie liczyło się już dla niej nic więcej.

Kiedy potężny orgazm wstrząsnął jej rozpalonym ciałem, Saeko nie mogła nawet krzyczeć, bo lizała soczki Miyamoto. Jej ciało zadrżało i wygięło się sztywno jak kłoda, by zaraz potem bezwładnie opaść na ławce. Shido doszedł, wypełniając ją swoim nasieniem, które teraz kapało spomiędzy jej szeroko rozsuniętych nóg. Niedługo potem doszła i Miyamoto, spryskując twarz Rei swoimi sokami. Gdy wstała, ciemnowłosa dziewczyna leżała bezsilnie na ławce, wokół której leżały rozrzucone jej ciuchy. Saeko nie przeżyła czegoś tak intensywnego jeszcze nigdy w życiu. Już teraz chciała to przeżyć ponownie. Oddałaby za to wszystko.

Shido wyjął coś z kieszeni i zapiął wokół jej szyi. Saeko spojrzała na Miyamoto, która na szyi miała skórzaną obrożę. Ona miała teraz coś podobnego. Powoli wstała z ławki i sięgnęła po kolanówki, wciągając je na nogi, na których lśnił pot i ślina z języka tamtej dziewczyny.
- Od tej pory jesteś moją własnością – powiedział Shido, patrząc na nią spod tych swoich okularów – Musisz to zaakceptować, czy chcesz czy nie. To jest rozkaz – po tych słowach wyciągnął do przodu rękę.
- Tak, mój panie – mając na sobie tylko kolanówki, Saeko uklęknęła przed nim i pocałowała z oddaniem i posłuszeńsrwen jego dłoń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz