czwartek, 7 czerwca 2012

(Antidemon Ninja Asagi) Mur


Skończyłem dzisiaj drugą część "Anti demon ninja Asagi" i to było powodem napisania tego fanfika. Teraz sobie myśle o crossoverze tego świata z Naruto...

Tytuł: Mur
Z: Anti demon ninja Asagi
Rating: NC-17


W klubie słychać było cały czas mocną, basową muzykę, która wypełniała wszystkie jego zakamarki. Przeciskająca się między stolikami Oboro syciła wzrok wszystkim wokół niej. Uwielbiała to miejsce, było pełne zepsucia i perwersji. Na specjalnych platformach tańczyły półnagie kobiety, ubrane w skromne, wyzywające stroje. Wiele z tych kobiet sama trenowała. Kiedyś były silnymi, niezależnymi kobietami. Niektóre były dziennikarkami, inne policjantami, ale wszystkie łączyło jedno – nadepnęły kiedyś na odcisk Oboro. A ona nigdy nie wybaczała.

Przechodziła właśnie koło platformy, na której naga kobieta wiła się w erotycznym tańcu. Wokół jej ciała pełzał długi, zielony wąż, którego śliska skóra błyszczała wśród lamp. Oboro zatrzymała się. Przypomniała sobie, że ta nazywała się kiedyś Saki i była dziennikarką, która wpadła na trop nielegalnych walk organizowanych przez Oboro. Jej ludzie złapali ją, kiedy wiozła materiały na ten temat do swojej redakcji. Jej trening nie trwał długo i już wkrótce potem Saki stała się wierną niewolnicą Oboro.

Oboro doszła do celu. Przy stoliku znajdującym się w kącie sali siedziała dwójka mężczyzn. Każdy z nich miał na kolanach kobietę, która ujeżdżała go, jednocześnie całując się z nim namiętnie. Pierwsza z nich, wyższa i najpierwszy rzut oka starsza, o ciemnych włosach, miała na sobie porwany, fioletowy strój. Druga, niższa, miała jasne, lekko pomarańczowe włosy i wielkie piersi. Patrzyła na to, ciesząc oczy tym widokiem. To był jej największy triumf. Wojowniczka ninja Asagi, ta sama, która kiedyś ją zabiła, teraz była jej niewolnicą. Obok niej była z kolei jej młodsza siostra, Sakura. Oboro porwała Asagi i poddała ją długiemu, brutalnemu treningowi. Kiedy Sakura przybyła jej na pomoc, spotkało ją to samo. Teraz obie siostry były niewolnicami swojej największej przeciwniczki.

Oboro cieszyła się, patrząc jak obie oddają się nieznajomym mężczyznom. Ich stroje miały rozcięcia między nogami. Sakura i Asagi poruszały się rytmicznie. Mężczyźni pieprzyli je mocno. Przerywały na chwilę pocałunki, żeby złapać powietrza i wracały do tego. Mężczyźni macali ich ciała. Gniotąc ich piersi, macając ich pośladki, przyciskali kobiety do siebie jeszcze mocniej. Doszli prawie na raz. Oboro widziała spermę kapiącą z ich cipek. Asagi i Sakura całowały ich, jakby to było ich największe pragnienie.

- Do nogi! – krzyknęła. Na dźwięk jej słów Asagi i Sakura zeszły z kolan mężczyzn i na czworakach podeszły do niej. Widziała nasienie kapiące za nimi. Asagi posłusznie spuściła głowę, liżąc but Oboro. Sakura zrobiła to samo. Nienawidziła ich, upokorzenie obydwu wojowniczek sprawiało jej wielką przyjemność. Jednak nie zamierzała skończyć. Przygotowała dla nich coś nowego.  Przyczepiła smycze do obróż na szyjach obu sióstr i ruszyła z nimi, prowadząc dziewczyny na czworakach za sobą.

Asagi i Sakura klęczały przy ścianie. Ich głowy znajdowały się po drugiej stronie, dzięki specjalnej, półprzezroczystej ścianie, wykonanej z demonicznej substancji. Na zewnątrz znajdował się brudny, ciemny zaułek. Obie siostry spojrzały na siebie, zastanawiając się, co tym razem może je czekać. Po tym, co zrobiła z nimi Oboro, spodziewać się mogły wszystkiego. Asagi ciągle jeszcze walczyła w myślach, chcąc zachować w sobie resztki własnej świadomości. Przysięgała sobie, że będzie walczyć, zachowa w sobie dość siły, żeby w odpowiednim momencie zemścić się na Oboro. Nie wiedziała, czy Sakura miała w sobie tyle samo siły. Wątpiła to, po tym jak widziała, jak jej siostra posłusznie ulega wszystkiemu, do czego zmusza ją ich oprawczyni. Ale może ona też tylko udawała?

Usłyszały kroki. W zaułku pojawiły się jakieś postaci. To musieli być miejscowi nędzarze, pewnie bezdomni albo żebracy.
- Mmmmggmmm!!!! – krzyknęła Sakura, kiedy poczuła, że ktoś łapie ją za włosy. Szarpnięcie było mocne i bolesne. Jej głowa była za nisko, żeby mogła spojrzeć do góry. Widziała, jak stojący przed nią mężczyzna rozpina sobie spodnie i wyjmuje z nich członka. Uderzył w nią jego smród. Ale nic nie mogła zrobić, bo trzymając ją mocno za głowę, zmusił ją do otwarcia ust.
- Ghmmmphmmm!!!! Gmmhmmm!!! – usłyszała jęki siostry, ale nie mogła nawet spojrzeć, bo mężczyzna trzymał ją mocno za głowę, poruszając się rytmicznie i miarowo, wsuwając i wysuwając swojego twardego penisa do jej ust. Sakura mogła odgadnąć, że to samo spotyka Asagi.
- Taak… ssij, suko – usłyszała chrapliwy, szorstki głos mężczyzny, który jej to robił.

Asagi wiedziała, że nie ma szans, żeby tego uniknąć. Ktoś położył ręce na jej uszach, nacisnął na nie mocno i zaczął poruszać się do przodu i do tyłu. Wojowniczka ninja uznała, że opieranie się będzie bez sensu, a może ją tylko spotkać coś gorszego. Dlatego posłusznie robiła brudnemu, obdartemu mężczyźnie loda. Słyszała odgłosy, które świadczyły o tym, że Sakurą też już ktoś się zajął. Starała się zrobić to szybko, ale widziała zarysy kolejnych, którzy czekali na swoją kolejkę.

- Ghmmmm… mmmmm… - Asagi skończyła pierwszego, który wyjął członka z jej ust, wytarł go o jej włosy i odsunął się, robiąc miejsce drugiemu. Ten nie wyglądał wcale lepiej i wojowniczka ninja pomyślała, że już wolała tych, z którym musiała to robić w klubie, bo przynajmniej byli czyści.
- Loda, szmato – usłyszała jego głos i posłusznie otworzyła usta, biorąc jego męskości między wargi, liżąc ją swoim językiem i przesuwając się stopniowo od przodu aż do tyłu. Słyszała ich kroki oraz słowa. Spodziewała się, że szybko się to nie skończy. Starała się jak mogła. Ale to była złudna nadzieja. Ci mężczyźni rzadko mieli okazję robić coś z kobietą. Ale w slumsach krążyła legenda o tym miejscu, gdzie raz w miesiącu można było przeżyć coś takiego. Oboro rozpuściła ją celowo. Stała po drugiej stronie ściany i słuchała. Widziała nagie ciała obydwu kobiet klęczące przed nią, z głowami zanurzonymi w ścianie.

Asagi ledwie zdążyła zamknąć oczy, kiedy kolejny wystrzelił na jej twarz, pokrywając ją gęstym nasieniem. Czuła, jak spływa po niej. Ktoś złapał ją za włosy i szarpnął, zmuszając do otwarcia ust. Zrobiła to, któryś już raz z kolei. Chwilę potem poruszała rytmicznie głową, kiedy ssała kolejnego członka. Nie otwierała już oczu, ale słyszała ich głosy w okolicy. Musiało być ich tu sporo. Może nawet spędzi tu całą noc. W ustach czuła ten obrzydliwy smak. Ręce zaciskały się na jej włosach.

Oboro klasnęła w dłonie, a po chwili podeszła do niej półnaga kobieta z dużym słoikiem w ręku. Szefowa wskazała gestem ręki Asagi i Sakurę, których ciała znajdowały się po tej stronie muru. Kobieta posłusznie nabrała w ręce gęstego, różowego płynu ze słoika, klęknęła na ziemi przy Asagi i zaczęła wcierać płyn w jej wilgotne łono.

Asagi podskoczyła, gdy poczuła ciepłe, intensywne uczucie między nogami. Coś ją na przemian łaskotało i piekło. Jej cipka zaczęła bardzo szybko robić się mokra. Ssąc kolejnego członka, Asagi poczuła, jak marzy, żeby znalazł się on między jej nogami. Czuła tam drażniącą pustkę. Nie mogła sobie nawet pomóc uwięzionymi rękami. Zaraz potem poczuła to na piersiach. Jej sutki sterczały sztywno, błagając o dotyk, a ona nic nie mogła zrobić. Zaczęła mocniej i szybciej obciągać, licząc, że może uda jej się szybko skończyć. Całe jej ciało płonęło od niespełnienia. Marzyła już tylko o tym, żeby to się skończyło, żeby mogła wrócić do klubu i oddawać się kolejnym mężczyznom, którzy by ją dotykali.

Oboro patrzyła, jak ciałem Asagi wstrząsają dreszcze. Płyn, którym wsmarowano jej ciało, kapał na podłogę. Kobieta zajmowała się teraz Sakurą. Oboro wiedziała, że obie siostry za chwilę będą gotowe zrobić wszystko, żeby tylko ktoś je wziął. Ale najpiękniejsze było to, że nic takiego się nie stanie. Postanowiła, że zostawi je tu na całą noc. Była pewna, że po drugiej stronie nie zabraknie chętnych.

Asagi ssała jak opętana. Intensywnie poruszała głową, pracowała językiem, robiąc co tylko możliwe, żeby kolejni mężczyźni jak najszybciej z nią skończyli. Czuła, jak w brzuchu robi się jej nieprzyjemnie ciężko – większość wolała, żeby połykała, tylko niektórzy spuszczali się na jej twarz czy głowę. Usłyszała jęk i jakiś inny odgłos. Spojrzała na bok i zobaczyła jak Sakura wyrzuca z siebie na ziemię wszystko, co połknęła. Czuła, że sama może tez już długo nie wytrzymać. A tłum wokół nich wcale się nie zmniejszał. Wręcz przeciwnie, ciągle nadchodzili nowi, głównie żebracy i bezdomni. Asagi czuła to denerwujące swędzenie między nogami. Wiedziała, że rozłożyłaby by je szeroko nawet przed każdym z tych ludzi tutaj.

Oboro wyszła, zostawiając siostry same. Płyn, który tak rozgrzał i podniecił ich ciała, kapał na ziemię.
- Wyjmijcie je z tego rano – powiedziała, wychodząc – potem skujcie i umyjcie. Nie wolno nikomu ich dotykać – uśmiechnęła się do siebie – Jutro wieczorem będą bardziej niż chętne do pracy, he he he…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz