Tytuł: Final Fucktasy X
Z: Final Fantasy X
Postaci: Yuna, Lulu, Rikku
Rikku,
Yuna i Lulu toczyły właśnie kolejną walkę z żołnierzami Yevonu. W
sześciu została już tylko trójka, dwóch pozostałych spaliły na popiół
czar Lulu, a jednego Rikku załatwiła granatem. Yuna właśnie
przygotowywała się do wezwania Ifrita, żeby pokonać resztę przeciwników.
Wtedy dowódca oddziału Yevonitów wyciągnął dłoń przed siebie i rzucił
„Slow”. Trójka bohaterek poczuła, że poruszają się, jakby były w jakiejś
galarecie lub innej gęstej cieczy, bardzo powoli. Zanim zdążyły coś
zrobić, następny żołnierz rzucił czar „Stop”. Cała trójka zatrzymała
się, nieruchomo jak posągi.
Żołnierze
nie tracili czasu, wiedząc, że czar nie będzie działał zbyt długo.
Najpierw podeszli do Lulu i przy pomocy mieczy rozcięli jej wykonaną ze
skórzanych pasów suknię. Następnie użyli tych samych pasów, żeby
skrępować ręce i nogi wszystkim trzem kobietom. Gdy leżały już
skrępowane na ziemi, czar przestał działać.
- Co to ma znaczyć? – krzyknęła Lulu, wściekła, bo pod suknią miała tylko rajstopy i majtki, więc było jej zimno.
-
Zamknij gębę, heretyczko – jeden z żołnierzy uderzył ją w twarz otwartą
dłonią. Widziała, jak innych wziął różdżkę Yuny. Z głuchym trzaskiem
pękła, gdy złamał ją na kolanie. Inny wysypał wszystkie mikstury,jakie
nosiła ze sobą Rikku, na ziemię.
- Proszę, nie róbcie nam krzywdy… - powiedziała Yuna.
-
Wysoka Summonerka… tak… - dowódca podszedł do niej – Zdradziłaś nas,
zabiłaś mistrza Seymoura. Dogadałaś się z heretykami. Ty dziwko! –
uderzył ją, przewracając na ziemię.
- Yuna! – krzyknęła Riku – Zostaw ją, ty…
-
Heretycka kurewka pokazuje zęby, co? – jeden z żołnierzy złapał Rikku
za piersi, ściskając je przez materiał jej stroju – Nie bądź taka
niegrzeczna, nie ty tu rządzisz.
- Co my tu mamy
– dowódca jednym ruchem ręki zerwał górną część sukni Lulu, obnażając
jej duże, kształtne piersi. Zawsze była z nich dumna, wiedziała, jak
mężczyźni na nie patrzą. Było zimno a pod wpływem mrozu jej sutki szybko
stwardniały. Dowódca patrzył na nie z zadowoleniem. Pchnął Lulu na
ziemię, siadł na niej i rozpiął swój rozporem. Jego wacek znalazł się na
piersiach czarodziejki. Dowódca ujął je w dłonie i zacisnął wokół
swojego penisa, poruszając nim.
Widząc to, dwaj
pozostali żołnierze nie tracili czasu.Pierwszy ściągnął szorty Rikku i
przewrócił ją na plecy. Uderzył ją w wypięte pośladki, po czym podniósł z
ziemi jedną z jej mikstur. Wlał kilka kropel do jej odbytu. Rikku
czuła, jak dziwne ciepło wypełnią ją. Chwilę potem zawyła z bólu, gdy
gruby penis wtargnął do jej wnętrza. Żołnierz chwycił ją mocno i zaczął
rypać w tyłek, słuchając krzyków Rikku z zadowoleniem. Nienawidził
heretyków i okazja, aby upokorzyć w ten sposób jedną z nich, była zbyt
kusząca.
- Nie jesteś kobietą, jesteś suką – rzucił – i tak cię potraktuję.
Yuna
patrzyła w przerażeniu na to, co dzieje się z jej towarzyszkami, kiedy
nagle ktoś ją złapał za włosy. Trzeci żołnierz stanął przed klęczącą i
związaną summonerką.
- Do roboty, zdziro, rób
mi loda – powiedział, rozpiął sobie spodnie i wcisnął swojego członka do
ust Yuny – jeśli poczuję zęby, możesz być pewna, że wsadzę ci tą twoją
różdżkę w dupę. Ostrym końcem – dodał. Yuna, nie mając wyboru, krztusiła
się i dławiła, usiłując ssać i lizać wielki kawał ciepłego mięsa, który
znalazł się w jej ustach. Był długi a ona nigdy tego nie robiła.
Żołnierz złapał ją za głowę i zaczął poruszać rytmicznie, nadając jej
rytm. Jego jaja uderzały o jej twarz. Yuna czuła się obrzydliwie, treść
żołądka podchodziła jej do gardła, ale nie mając wyjścia, obciągała.
Dowódca
doszedł pierwszy, spryskując piersi i twarz Lulu swoim nasieniem.
Czarodziejka patrzyła na niego z nienawiścią w oczach.Uśmiechnął się,
przewrócił ją na drugą stronę, po czym wziął jeden z pasów,które
tworzyły jej suknię. Następnie zerwał jej majtki.
„Slap!”
– skórzany pas uderzył w jej jędrne, wypięte pośladki. Zaskoczona tym
Lulu krzyknęła głośno z bólu, ale za drugim uderzeniem zacisnęła zęby,
nie chcąc dawać mu satysfakcji. Trzeci raz uderzył jeszcze mocniej, po
czym przerwał na chwilę.
- Jeśli chcesz, żebym
przestał, proś, aby wziął cię od tyłu.Wystarczy głośne „anal” – rzucił,
po czym zaczął uderzać raz za razem, mocniej i mocniej. Lulu długo
zagryzała zęby, ale w końcu nie wytrzymała.
-
Proszę…. Aaaa…. Slap! Niieieeeeee! Slap! Ohhh…. Anaaaal!Anaaaaall! –
krzyczała, a ból poniżenia dorównywał temu, który zadał jej
pasek.Dowódca uśmiechnął się, słysząc jej krzyki, po czym nie tracąc
czasu usadowił się za nią.
- Szykuj się, kurwo o
wielkich cycach – powiedział i wszedł w nią. Krzyk bólu, jaki
towarzyszył penetracji, rozległ się w całej okolicy.
-
Gulp, gulp… - Yuna połykała właśnie spermę, która wypełniała jej usta.
Żołnierze zmusił ją, żeby połknęła wszystko. Następnie rozerwał jej
ciemnobłękitną suknię i czarne majtki.
-
Proszę… nie rób tego – błagała. Chciała, żeby to On był jej pierwszym,
nie jakiś wróg. Ale żołnierz był na to głuchy. Rozpiął pasek trzymający
jej nogi, rozszerzył je i wtargnął do środka, rozdziewiczając wysoką
summonerkę. Yuna krzyczała, kiedy jej dziewictwo rozstało zabrane, ból
potęgowało upokorzenie. Chciała stracić przytomność, zasnąć, znaleźć się
winnym miejscu, ale nie mogła. Każde kolejne pchnięcie było dla niej
upokarzającym przeżyciem.
Rikku leżała na ziemi,
ciężko oddychając. Dopiero co przed chwilą została zgwałcona od tyłu.
Słyszała krzyki Yuny i Lulu, podejrzewała, że je też spotyka to samo. W
myślach przepraszała Yunę za to, że nie potrafiła jej ochronić. Dupa
bolała ją bardzo. Naiwnie myślała, że to koniec, ale wtedy właśnie jej
oprawca złapał ją za włosy, podniósł i przytknął do jej twarzy swojego
członka.
- Wyczyść mi go – powiedział – I nawet nie myśl o czymś głupim, bo wtedy po prostu cię zabiję.
Rikku
otworzyła usta i wzięła do środka penisa. Czuła na nim nieprzyjemny
smak tego, gdzie przed chwilą był. Robiło jej się niedobrze, gdy jej
usta poruszały się po nim. Żołnierza to jednak nie obchodziło. Zmusił ją
do seksu oralnego a potem do połknięcia nasienia. Gdy skończyli,
spojrzał na pozostałych. Yuna leżała z rozkraczonymi nogami, w podartej
sukni. Lulu niedaleko niej, na brzuchu, a jej pośladki były całe
czerwone. Pchnął Rikku na ziemię obok nich.
- Co z nimi zrobimy? – spytał.
- Były rozkazy, żeby tych, których złapiemy żywymi,doprowadzić do Guadosalam.
- Żywymi?
- Chcesz je zabić?
-
Nie, co ty. Po prostu myślę… Co wy na to, żeby sprzedać jena targu w
Luca a w dowództwie przekazać, że nie żyją? Jestem pewien, że z takimi
ciałami na pewno znajdą kupców.
- Wchodzę – powiedział pierwszy z żołnierzy.
- Ja też – dodał drugi.
Yuna, Rikku i Lulu z przerażeniem patrzyły, jak własnie przypieczętował się ich los.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz