Trochę nietypowy (a może typowy...) fanfik z Naruto.
Tytuł: Moda na Sukces
Z: Naruto
Rating: NC-17
Drzwi
skrzypnęły, kiedy do biura prywatnej detektyw Sakury Haruno weszła
młoda, ubrana w czarny płaszcz kobieta o jasnych włosach i czarnych
okularach na twarzy. Siedząca za biurkiem Sakura odwróciła się, patrząc
na gościa. Miała pewnie ok. 25 lat, może trochę mniej, była jakoś w jej
wieku.
- Witam panią, czym mogę służyć?
- Panna Haruno, tak?
Nazywam się Ino Yamanaka – położyła na biurku wizytówkę i poprawiła
opadające na twarz włosy, po czym siadła na krześle.
- Pani… jest tą… aktorką?
- Tak, ale proszę nie tak głośno. Zależy mi na dyskrecji. Polecił mi panią znajomy.
- Tak, oczywiście, może być pani spokojna. W czym mogę pani pomóc?
-
No więc, szykuję się właśnie do roli w nowym serialu. Będę nie tylko
aktorką, ale i producentką. Widzi pani, kiedy ustaliłam obsadę, zaczęłam
dostawać anonimy – wyjęła na biurko kartkę.
Sakura podniosła ją i przeczytała: „Zniszczę cię, szmato. Zapłacisz za to, co mi zrobiłaś”.
- Zgłaszała to pani policji?
-
Nie – Ino zapaliła papierosa – widzi pani, gdyby weszła policja, cała
produkcja serialu by stanęła, a w tym biznesie to niemożliwe. Chcę, żeby
pani namierzyła tego, kto mi to wysyła i wyperswadowała mu to.
Oczywiście, forsa nie gra roli, zapłacę pani, ile trzeba.
- Ma pani jakichś podejrzanych?
- Nie bardzo…
-
Proszę przysłać mi listę osób, które odpadły z ról. To są najbardziej
podejrzani. Pozwoli pani, że będę jutro towarzyszyć podczas kręcenia
zdjęć? Sprawdzimy, czy nikt pani nie śledzi?
- Oczywiście. Proszę mi mówić „Ino”.
- Sakura.
Następny
dzień Sakura spędziła z Ino, obserwując uważnie otoczenie aktorki.
Liczyła, że może wypatrzy w okolicy kogoś podejrzanego, ale niestety,
nic z tego nie wyszło. Przekonała się tylko, że praca aktora jest
ciężka, bo widziała, jak zapieprzają ludzie na planie serialu. Gdy był
już wieczór, Ino w towarzystwie Sakury wyszła z planu i wsiadła do
stojącego koło studia niebieskiego kabrioleta.
- I nic? – spytała aktorka.
- Nic, w każdym razie nie tu. Mam pytanie, czy mogłabym zobaczyć twój dom?
-
Jasne, wsiadaj – Ino otworzyła drzwi. Sakura dziwnie się czuła w tak
luksusowym aucie, sama nigdy takim nie jeździła. Nie stać jej było nawet
na małe autko dla siebie. Samochód grzał przez miasto, aż z niego
wyjechał. Okazało się, że Ino mieszka poza miastem. Zatrzymały się przy
niedużym, otoczonym wysokim płotem domu. Elektryczna brama podniosła się
i auto wjechało na podest pod garażem. Sakura zauważyła zapalone
światło.
- Tam ktoś jest?
- Tak, spokojnie – Ino wstawiła auto do
garażu i obie weszły do domu. Sakura była zaskoczona, bo wnętrze nie
było oszałamiająco luksusowe. Jasne, jej i tak nie stać było na coś
podobnego, ale spodziewała się większego blichtru. Ino zrzuciła płaszcz i
zdjęła buty. Sakura zrobiła to samo.
- O, wreszcie jesteś! – do
salonu weszła młodsza trochę od nich dziewczyna o blond włosach,
uplecionych w cztery kitki. Grzywka opadała jej na bok twarzy – A kto
to? – spytała, patrząc na Sakurę.
- Temari, to jest pani Haruno,
prywatny detektyw, którą wynajęłam w związku z tymi anonimami. Sakuro,
to Temari, moja młodsza kuzynka, która studiuje aktorstwo.
- O,
świetnie, wreszcie ktoś, kto się tym zajmie. Dzisiaj w skrzynce
znalazłam to – Temari podała Sakurze kopertę. Otworzyła ją. Znajdował
się tam napis: „Szmato, twój czas jest blisko” z liter wyciętych z
gazet.
- Źle to wygląda – pomyślała, ale nie powiedziała głośno. Temari wyszła zrobić kawę, a Sakura z Ino siadły w fotelach.
-
Wypiję kawę i przejdę się po okolicy – powiedziała Sakura – A potem
spróbuję znaleźć jakiś sposób, żeby namierzyć tego natręta.
- Im
szybciej to zrobisz, tym lepiej – odparła Ino – to mi zaczyna działać na
nerwy. Boję się o Temari, obiecałam jej matce zaopiekować się nią.
Obawiam się, że będę musiała wynająć ochronę, a zależy mi na
prywatności.
- To pewnie jakiś niegroźny palant – powiedziała uspokajająco Sakura, wypijając łyk kawy, którą właśnie przyniosła Temari.
- Oby – powiedziała studentka – wiedziałam, że życie aktorów nie zawsze jest spokojne, ale…
- Och, już nie przesadzaj – Ino pogłaskała ją po głowie – Sakura złapie to palanta i da mu lekcję, prawda?
-
Oczywiście – Sakura uśmiechnęła się do nich. Czuła, że żyły w innym
świecie, one były bogate, ona biedna jak mysz kościelna. Ale teraz
właściwie nie czuła, żeby czymkolwiek się od nich różniła. Rozmawiały
przez kilkanaście minut, aż w końcu Sakura postanowiła przyjrzeć się
okolicy. Założyła buty, kurtkę i wyszła. Okolica była cicha i spokojna,
nie słyszała nawet samochodów. Czuła, że gdyby ktoś tu próbował
podjechać autem, łatwo by został zauważony. Ale z drugiej strony, takie
odludzie też nie było bezpieczne. Pomyślała, że może powinna jednak
zasugerować Ino załatwienie sobie ochroniarza. Szła bokiem ulicy,
wracając do domu aktorki, kiedy nagle coś ją zastanowiło. Była pewna, że
zamknęła furtkę, kiedy wychodziła. Ale teraz furtka była otwarta.
Pochyliła się i przemykając przy płocie, przycupnęła, nasłuchując.
Usłyszała kroki. Zbliżało się kilka osób.
- A kogo my tu mamy? –
usłyszała nagle z za pleców. Obróciła się i zobaczyła uśmiechniętą
szeroko Temari. Zanim coś zdążyła zrobić, mocne uderzenie gumowej pałki
spadło na jej głowę, pozbawiając ryżowłosą przytomności.
Sakura
odzyskała przytomność, ale głową ciągle ją bolała od tamtego uderzenia.
Była naga, znajdowała się na biurku, a ręce i nogi miała przywiązane do
jego nóg. Jej piersi bolały, przygniecione do blatu ciężarem jej ciała.
Coś miała wepchnięto do ust, co uniemożliwiało jej mowę. Do jednej z
kolumn w domu przywiązana była Ino. Ją też rozebrano. Wokół słychać było
krzyki, czuć było alkohol i dym papierosowy. Sakura rozejrzała się. Po
domu aktorki kręciło się kilkunastu, a może więcej ludzi, w większości
młodych, ubranych skórzane kurtki, wojskowe spodnie i spódniczki, z
ćwiekami, dredami, w ciężkich wojskowych butach i dziwnych fryzurach. CO
tu się działo? I czemu Temari ją wtedy uderzyła?
Zaraz potem do
pokoju weszła Temari, trzymając w ręce butelkę Burbona. Pociągnęła z
niej łyk i podeszła do Ino. Ona również była zakneblowana. Temari
uderzyła kuzynkę w twarz.
- Zaskoczona? Słuchaj szmato – złapała ją
za włosy – pamiętasz, ile razy cię prosiłam, żebyś mi pozwoliła zagrać w
tym twoim serialu? A ty zawsze mówiłaś, że jestem za młoda, że za mało
umiem. Kurwa, kilkuletnie szczerniary grają w filmach. Bałaś się, że ci
ukradnę show, co? No to ja ci dam, show. A ty – spojrzała na Sakurę –
miałaś pecha. Ale przynajmniej zabawisz się. Chłopcy, dziewczyny – one
są wasze – powiedziała, odsuwając się od Ino. W kierunku dwóch
skrępowanych kobiet ruszyła zgraja chłopaków i dziewczyn.
- Ssij,
zdziro! – usłyszała Sakura, kiedy jakiś facet wyciągnął z jej ust
knebel i zaraz wepchnął tam swojego członka. Trzymał ją za różowe włosy i
poruszał rytmicznie biodrami do przodu i do tyłu, gwałcąc jej usta.
-
Mmmmm!!! – jęknęła, kiedy to zrobił. Widziała tylko jego jądra,
obijające się o jej twarz. Była wściekła, że dała się tak podejść, że
nie wpadła na to wcześniej. Ale skąd mogła wiedzieć, Ino nie umieściła
na liście swojej kuzynki. Ciepły, twardy członek poruszał się między jej
wargami.
- Obciąga mi jak zawodowy lachociąg – roześmiał się facet –
To ma być detektyw? Pewnie zaraz będzie błagała, żebyśmy jej dali
więcej.
- Nie damy jej czekać – usłyszała za sobą głos. Poczuła czyjeś ręce masujące jej pośladki.
-
Aiiiiiiiaaaa!!!! – krzyknęła zduszonym głosem, kiedy czyiś członek
wtargnął do jej dupy. Szarpała się w więzach, ale nie mogła przestać
ssać członka,
- Ale ciasna!
- I mokra! Lubi to – Sakura usłyszała
dziewczęcy głos, a zaraz potem poczuła czyjeś smukłe, kobiece palce
bawiące się jej cipką. Ciepły język dotknął jej warg sromowych, kiedy
gruby penis brutalnie rypał ją w dupę.
- Łapie klimat – gwałcący jej
usta facet roześmiał się szeroko, przyspieszając i patrząc jak jego
kumpel i kumpela bawią się z nim związaną detektyw. Sakura czuła, że nie
wytrzyma tego dłużej. Dwa członki i kobiecy język doprowadzały ją do
szaleństwa. Pierwszy, słaby jeszcze orgazm przeszył ją. Instynktownie
zacisnęła wargi na członku w ustach.
- Będzie z niej ostra suka –
dziewczyna liżąca jej cipkę przyspieszyła, patrząc ja członek nad nią
wbija się coraz głębiej w dupę Sakury. Dziewczyna jęczała coraz
głośniej, a jej rozgrzana, mokra cipka obciekała sokami. Kolejne orgazmy
wypełniały ją. Nie miała już w sobie sił, to było za szybkie i za
intensywne. Dwa twarde członki i język sprawiły, że jej podniecenie cały
czas rosło. Mężczyźni śmiali się głośno.
- Jak skończymy, to zapoznam cię z moim dildosem – powiedziała kobieta – pokochasz to, obiecuję ci!
-
Ohmmmm!!!! Ummmmhhmmm!!!! – jej jęki były równie głośne, gdy obaj
mężczyźni doszli. Sakura zmuszona była połykać nasienie aż do końca,
kapało z pomiędzy jej warg, ale nic nie mogła zrobić. Czuła je w swoim
tyłku. Zaraz jednak czyiś penis wtargnął do jej wilgotnej, rozgrzanej
cipki.
- Liż mnie, suko! – powiedziała wysoka, obcięta na punka
dziewczyna, podnosząc spódniczkę. Złapała Sakurę za włosy i przycisnęła
jej twarz do swojej wilgotnej już kobiecości. Sakura nie miała siły
protestować i jej język szybko zaczął pracować między nogami tamtej.
Ino
przez chwilę patrzyła, co się dzieje z wynajętą przez nią detektyw, ale
zaraz potem podszedł do niej potężnie zbudowany mężczyzna i złapał za
jej duże piersi, prawie miażdżąc je w potężnym uchwycie. Jego język
zaczął lizać jej twarz, zostawiając na niej ślady lepkiej śliny. Ino
szarpała się, ale była związana mocno, a knebel sprawiał, że nie mogła
nawet krzyczeć. Widziała gwałconą przez dwóch facetów i dziewczynę
Sakurę, widziała też Temari, która popijała wino, siedziała i patrzyła
na wszystko. Ino czuła, jak twardy, gruby członek tego faceta rozchyla
jej wargi i wciska się w jej łono. Wydała z siebie zduszony jęk.
Mężczyzna wyrwał z jej ust knebel, zrobiony z jej własnego stanika i
przycisnął swoje usta do jej, zmuszając do silnego pocałunku i wsuwając
swój język głęboko.
Całował ją zwierzęco, mocno, a jego palce
ściskały bez litości jej duże sutki, szczypiąc je i gniotąc. Nie
przestawał jej rypać, jego twardy członek penetrował jej cipkę, a jej
ciasność sprawiała, że robił to jeszcze szybciej i z większą
przyjemnością. Przerwał pocałunek i zaczął lizać jej kark, żeby potem
zacisnąć na nim usta.
- Aaaahhhh!!! – krzyknęła głośno Ino, wywołując
śmiech Temari. Czuła, jak blisko jest orgazmu, ten potężny penis
pieprzył ją z siłą, o której nigdy nawet nie marzyła. Jej jasne włosy
opadały, klejąc się do jej spoconego ciała. Jej piersi bolały ją od
ciągłego gniecenia i szczypania. Jej gwałciciel zacisnął zęby na jej
sutku, gryząc go i powodując, że blondynka wydała z siebie kolejny
krzyk.
- Taaa… szykuj się, zdziro – mruknął, przyspieszając.
- Dochodzę! – krzyknął.
-
Aaaahhhhh!!! - Ino czuła, jak jego nasienie wypełnia ją, jak spływa po
jej nogach. Mężczyzna wyszedł z niej, ale nie dano jej odpocząć, bo
zaraz podszedł kolejny i obrócił ją. Poczuła, jak czubek jego członka
dotyka jej dupy.
- Krzycz dla mnie, szmato! – powiedział, chwytając ją za włosy i jednocześnie biorąc ją.
-
Aiiiiiii!!!!!! – Ino wyła, kiedy wszedł w nią, czuła, jakby ktoś
wciskał między jej pośladki metalowy pręt. Widziała stojących obok
mężczyzn, czekających na swoją turę.
Po godzinie obie kobiety
zostały rozwiązane. Na ziemi rozłożono koc, na którym położyło się dwóch
chłopaków. Ino i Sakura zostały zmuszone dosiąść ich. Jęknęły prawie
równo, gdy dwa członki wtargnęły do ich cipek. Zaraz potem jednak
krzyknęły głośniej, bo dwa kolejne wzięły się za ich dupy. Wreszcie, do
Ino podeszła dziewczyna, która wcześniej zajmowała się Sakurą, a do
Sakury – Temari. Obie złapały je za włosy i przycisnęły ich twarz do
swoich cipek, zmuszając je do lizania. Wszystko zaczęło się od nowa. Ino
i Sakura były gwałcone na raz przez dwóch mężczyzn, a jednocześnie
musiały lizać cipki dwóch innych kobiet. Żadna z nich nie wiedziała, jak
długo to trwało i ile razy kolejni mężczyźni dochodzili w nich. Po
kilku godzinach obie leżały na podłodze, nagie, pokryte nasieniem i pół
żywe.
Sakura otworzyła oczy, widząc, że Ino gdzieś wynoszą.
Dwóch trzymało ją za ręce, dwóch za nogi i niosło za drzwi. Próbowała
się podnieść, ale nagle szarpnięcie sprawiło, że upadła. Coś zaciskało
się na jej szyi. Sięgnęła tam. Miała obrożę, z przyczepioną do niej
smyczą. Nad nią stała Temari.
- Moja kuzyneczka właśnie podpisała
umowę – powiedziała blondynka – I wyjeżdża do Rosji, robić karierę w
tamtejszym kinie hard porno. Oczywiście, mi przepisała prawo do jej
majątku, hi hi hi…. A ciebie, pani detektyw, zatrzymam tu na dłużej.
Przyda mi się takie zwierzątko…
Jej głośny śmiech słychać było w całym domu. Sakura zadrżała z przerażenia.
Chcę część dalszą...
OdpowiedzUsuńGenialne! Mam nadzieję, że zobaczę kontynuację tego :D Bardzo mnie ciekawi co Temari zrobi z Sakurą.
OdpowiedzUsuń