Obiecany za złapanie screena z 80 000 wejść krótki fanfik z Tsunade dla Hipera. Miałem już nic nie pisać z Naruto, ale obietnica to obietnica. Potraktujcie to jednak raczej jako wyjątek od reguły.
Tytuł: Świątynia
Z: Naruto
Tsunade obudziła się, pchnięta jakimś dziwnym przeczuciem.
Czuła, że coś jest nie tak. Wstała, ubrała się szybko i rozejrzała się.
Przybyła tutaj wczoraj, żeby wspólnie z uczennicami wyjaśnić, co się stało z
tym miejscem. Położona na skraju ich terytorium świątynia była zawsze często
odwiedzanym miejscem, ale od jakiegoś czasu opustoszała. W jej okolicach działy
się dziwne, niepokojące rzeczy. Ludzie bali się tu zbliżać i w końcu ktoś
powiadomił Tsunade, która akurat była w okolicy. Prowadziła właśnie trening dla
swoich uczennic, więc pomyślała, że to może być dobra okazja.
Cały dzień poszukiwań nie pozwolił odnaleźć niczego
podejrzanego. Świątynia była faktycznie pusta, ale nie natrafiły na żaden ślad.
Nic, jakby nagle to miejsce opustoszało. Tsunade postanowiła jednak, że spędzą
tutaj noc. Nakazała dziewczynom, żeby zachowały ostrożność. Rozbiły obóz w
jednym z bocznych pomieszczeń. Teraz, kiedy wstała, spojrzała w kierunku, gdzie
powinny spać dziewczyny. Nie było tam żadnej z nich. Przeklęła samą siebie za
lekkomyślność, powinna była zostać na warcie. Szybko wybiegła z pomieszczenia,
żeby zobaczyć łunę słabego, czerwonego światła, które dobiegało z centralnego
punktu świątyni.
Jej sandały stukały o kamienny bruk chodnika otaczającego
świątynię. Wbiegła po schodach na górę, żeby znaleźć się na szerokim tarasie, przykrytym
dachem. Po dwóch bokach były ściany. A po środku… na dwóch drewnianych ławkach
leżały Hinata i Sakura. Obie dziewczyny miały związane ręce i nogi w ten
sposób, że nadgarstki i kostki połączone były sznurkami. W ustach miały
błyszczące czerwonym światłem kulki. Były nagie. Strumienie śliny ciekły z ich
ust. Ich oczy płonęły nieziemskich blaskiem. Tsunade na chwilę zatrzymała się,
nie rozumiejąc, co się stało.
- Więc jednak przyszłaś? – rozgeł się głos. Tsunade
odwróciła się, żeby za swoimi plecami ujrzeć stojącego człowieka w stroju
kapłana. Jednak jeden rzut oka starczył, żeby stwierdzić, że nie jest to
człowiek, a przynajmniej już nie jest. Jego twarz była nienaturalnie blada,
oczy głęboko zapadnięte, uszy zbyt długie, tak jak i nos. Zielone włosy
wydawały się poruszać.
- Kim jesteś? – spytała, przygotowując się do walki – Co im
zrobiłeś?
- Twoja wola była zbyt silna, żebym mógł cię zmusić do
przyjścia tutaj – odpowiedział, otwierając usta i pokazując długi, wężowy język
– Dlatego cieszę się, że sama przyszłaś. A co do twojego pytania… zaraz się dowiesz.
Tsunade, która miała dość tych zagadek, ruszyła do ataku,
ale w momencie, kiedy to zrobiła, dziwny mężczyzna przemienił się w mgłę, która
rozwiała się w mroku nocy. Hokage odwróciła się, szykując się na atak od tyłu.
Nic takiego nie nastąpiło. Zachowując ostrożność, ruszyła więc w kierunku
Hinaty i Sakury, chcąc je uwolnić. Kiedy jednak była już o krok od nich, nagle
otoczyła ją mgła, ta sama, w której zniknął nieludzko wyglądający kapłan.
- Ah! – Tsunade mimowolnie jęknęła, kiedy poczuła, że ktoś
dotyka jej majtek, czyjaś ręka przesuwa się po wewnętrznej stronie jej uda, a
coś śliskiego zostawia lepki ślad na jej policzku. Zaczęła machać rękami i
kopać, chcąc odegnać to coś, ale jej ciosy trafiały w powietrze i przecinały
je, nie robiąc przeciwnikowi żadnej szkody.
- Nawet jeśli już nie takie młode to ciało, to jednak… -
górna część stroju Tsunade opadła, odkrywając jej duży biust. Hokage
instynktownie zasłoniła swoją nagość, jednak nic jej to nie pomogło, bo
napastnik wydawał się być wszędzie. Palce o długich, ostrych paznokciach szczypały
boleśnie jej sutki.
- Co za siła woli… jaki płomień – zachrypnięty głos szeptał
jej do ucha, kiedy niewidzialny język lizał jej policzki, by po chwili dotknąć
jej warg. Tsunade była wściekła z powodu swojej całkowitej bezsilności wobec
tego ataku.
- Smakowite… – język wsunął się między jej wargi, zmuszając
Hokage, wbrew jej woli, do długiego pocałunku.
- GHMMMM!!! NNNN!!! – jęczała, kiedy niewidzialna ręka
zsuwała jej majtki, a po chwili jej palce zaczęły bawić się jej łonem, masując
je i pieszcząc. Długi paznokieć dotknął jej najwrażliwszego miejsca.
- MHMMM!!!!!!! – zduszony pocałunkiem jęk wydobył się z jej
ust. Inna ręka ściskała jej pierś, robiąc to coraz mocniej, jakby ją chciała
wydoić. Ostry jak igła paznokieć kłuł jej sztywny, twardy sutek. Nie przebijał
jej ciała, ale zostawiał ślady ostrego, nagłego bólu, który rozchodził się promieniście
po całym ciele kobiety raz za razem.
- Czuję, jak chcesz do nich dołączyć – powiedział, każąc
bezsilnej Tsunade patrzyć na jej uczennice – powiedz mi tylko, kiedy – po tych
słowach jego palce wsunęły się w nią, rozsuwając jej wargi sromowe. Ciało
Tsunade przeszył nagły dreszcz. Cały jej strój leżał już na ziemi. Z trudem
mogła się poruszać, jej członki były jak sparaliżowane. Niewidoczne dłonie były
wszędzie, dotykały ją, pieściły, zadawały ból… Poczuła zęby na jednym z sutków.
Lekkie, lecz bolesne ugryzienie wywołało kolejny jęk.
- Masz wspaniałe ciało… Wierzę, że je dla mnie przygotowałaś… - szept nie ustawał,
a razem z nim ta nieludzka pieszczota. Jego palce poruszały się coraz szybciej,
prowadząc Tsunade prostą ścieżką w dół, ku przepaści, w której czekała na nią
rozkosz. Hokage broniła się jak mogła, ale jej otępiałe ciało poddawało się
temu. Krok po kroku szła w kierunku, którego chciała uniknąć. Niewidoczny,
długi język smagał jej sutek jak bicz, długie, kościste palce wsuwały się w nią
coraz szybciej.
- Aaaahhhhhhhhhh!!!! – jej głośny jęk odbił się echem od
ścian i popłynął dalej, w nocny mrok, kiedy ciało Hokage ogarnął orgazm, tak
intensywny, jak jeszcze nigdy w jej życiu. Żaden z nich nie był też tak
brzemienny w skutki. Bo Tsunade nie mogła już zamknąć ust, w które niewidzialna
ręka wsunęła błyszczącą czerwienią kulkę. A potem oczy hokage zalała czerwona
poświata…
Tsunade leżała na ławie, związana i naga tak jak jej
uczennice. Za nią stał kapłan, w pełni już widoczny. Znajdował się między jej
nogami, biorąc ją szybkimi, mocnymi pchnięciami. Jej spocone, nagie ciało nie
stawiało oporu, podskakiwało tylko rytmicznie, gdy mężczyzna wchodził w nią. Na
ziemi, pod jej ustami, tworzyła się powiększająca się kałuża śliny. Wykręcone do tyłu ręce przywiązane były do jej
nóg.
- Mam już trzy kolejne krowy rozpłodowe dla mojej armii
demonów – powiedział cicho kapłan – ale ty będziesz z nich najlepsza – poklepał
po głowie Tsunade – nasze dzieci pomogą mi rządzić światem.
Mogłoby być dłuższe, ale i tak jest boskie! Takie opowiadania tu lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńCieszę się, dziękuję.
UsuńAż szkoda, że nie będzie ciągu dalszego. Temari, Ino czy Kurenai bym tu bardzo chętnie zobaczył.
OdpowiedzUsuńNie, tak jak pisałem, to jest one shot.
UsuńMam nadzieję, że kiedyś jeszcze coś takiego ogłosisz i też wygra ktoś z pomysłem na fanfik z Tsunade.
OdpowiedzUsuńPewnie tak zrobię, może przy 150 000?
UsuńOpłacało się wygrać żeby zobaczyć kolejny Twój FF z Naruto ;] Szkoda że już nie piszesz :(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobało. Znudziło mnie Naruto pisałem z niego dużo fików, ale już od dawna przestałem oglądać, a postacie już jakieś takie zużyte mi się wydają. Być może kiedyś do niego wrócę, ale naprawdę "być może".
Usuńmogloby byc dluzsze ale i tak jest super ^--^
OdpowiedzUsuńDzięki. Pewnie by mogło, ale wtedy bym musiał siedzieć na tym dłużej, a teraz pracuję głównie nad "School of St. Ann".
UsuńJak zwykle zajefainy fanfik.
OdpowiedzUsuńmam też jedno pytanie kiedyś pisałeś ze nie przepadasz za amerykańskimi anime
z tond pytanie czy oglądałeś avatar legenda aanga
jak tak to co onim sądzisz
Wiele osób mnie już o to pytało. Nie, nie oglądałem.
UsuńW takim razie gorąco polecam najlepsze anime jakie oglądałem
OdpowiedzUsuńa oglądałem ich sporo
Nie przepadam za amerykańskimi animacjami. Komiksy lubię jeszcze co jakiś czas poczytać, ale seriali nie oglądam, bo zwykle są długie i wyładowane fillerami.
UsuńCo do długość to to jedyna wada serialu jest krutki tylko 61 odc.
OdpowiedzUsuńAle cóż co kto lubi nie wszystkie gusta takie same.
dzięki za odpowiedz
Szkoda, że nie pokazałeś, jak rodzą te demony. Byłoby ciekawiej. Ale i tak było fajnie.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, czy chciałbym to opisywać...
UsuńA czemu nie? To by miogło być fajne, jakby tak wszystkie trzy po kolei patrzyły, jak jedna po drugiej rodzą demony.
UsuńTakie opisy zostawiam już innym. To nie jest to, co lubię.
UsuńHmm... Ale o ile pamiętam to w jednym ficku Tsunade rodziła razem z Shizune ;]
UsuńOwszem, ale po tamtym fiku uznałem, że więcej takich pisał nie będę.
UsuńDamn... Szkoda :(
UsuńNo z rodzeniem demonów byłoby lepiej. Ale i tak jest fajnie ;D Dobrze że Hiper wybrał Tsunade ;D
OdpowiedzUsuńMiałaby czym je karminić XD
UsuńDokładnie ;D
Usuńkrótkie ale tresciwe. Czyli sama esensja tego co najlepsze. Mam do ciebie prośbe mianowicie czy mógłbyś napisać jakiegoś fika z ravenem i christie? To moje ulubione postacie i od dawna poszukuje fików na ich tematw ale bezskutecznie. Z gory dzieki.
OdpowiedzUsuń