Zgodnie z obietnicą, osoba, która złapała screen z liczbą 80 000 wejść, może zamówić jedno opowiadanie. Zwycięzcą tego mini-konkursu jest Hiper. Zamówienie mam już złożone, niedługo się za nie wezmę. Za jakiś czas (ale na pewno dłuższy) może znów urządzę coś podobnego.
Tymczasem oto kolejna część "School of St. Ann". Jak zwykle, końcówka zostawia wybór wam, więc proszę o komentarze dotyczące tego, co powinno się dalej dziać.
Tytuł: School of St. Ann 2
Następnego dnia rano Miyu ledwie zdążyła na lekcję WF, która
była pierwsza. Nie znała jeszcze dobrze budynku, który i tak był olbrzymi. Przyzwyczajona
do zwykłych szkół, miała problemy w odnalezieniu się w tak dużym kompleksie.
Biegnąc przez korytarz skręciła gwałtownie i uderzyła w kogoś. Obie upadły na
ziemię. Miyu podniosła się. Przed nią na ziemi siedziała dziewczyna o długich,
rudych włosach, sięgających talii. Miyu od razu dostrzegła też duży biust
nieznajomej. Sama nie miała przecież małego, ale ta dziewczyna była
rzeczywiście hojnie obdarzona przez naturę.
- Ojej, przepraszam – powiedziała Miyu – zgubiłam się,
jestem tu nowa i…
- To przeze mnie, niezdara ze mnie straszna – odpowiedziała
nieznajoma, zaskakując tym Miyu – Czy mogę ci w czymś pomóc?
- Szukam trzeciej sali od WF i szatni.
- O, to ty jesteś ta nowa, tak? – dziewczyna uśmiechnęła
się, wstając i podnosząc torbę – Ja też tam idę, więc chyba jesteśmy w jednej
grupie. Nazywam się Inoue Orihime.
- Miyu Yamano – przedstawiła się Miyu, zadowolona, że udało
jej się rozwiązać przynajmniej jeden problem.
Zanim dotarły do szatni, Miyu wypytała Orihime o zaginięcia.
Dziewczyna wiedziała niewiele, nie znała żadnej z zaginionych dziewczyn, a sama
wydawała się raczej strachliwa. Jednak znała plotkę, że wszystkie miały uciec,
bo były związane z jakąś sektą. Wampirza księżniczka była rozczarowana.
Postanowiła, że może od reszty dziewczyn z klasy dowie się czegoś więcej. Ciągle
nie miała nawet dobrego punktu zaczepienia do dalszych poszukiwań, poza dziwnym
zachowaniem nauczyciela. Ale nie była pewna, czy to może mieć jakiś związek z
tym, co ją interesowało. Musiała improwizować. W tej szkole zdecydowanie działo
się coś bardzo dziwnego i ona musiała to odkryć.
Jako że była spóźniona, to nie miała czasu przepytać
dziewczyn z klasy. Zdążyła się tylko przebrać w strój do ćwiczeń – białą
bluzkę, granatowe szorty i trampki. W trakcie lekcji też nie było okazji, bo
nauczyciel WF robił wszystko, żeby jego uczennice padły ze zmęczenia. Chociaż
Miyu była w dobrej kondycji, to półgodzinie biegania, przysiadów, pompek i
innych ćwiczeń, z trudem łapała oddech. Żałowała w takich chwilach, że
opowieści o wampirach obdarzonych nadludzką siłą nie są prawdziwe. Niestety,
zdana była tylko na własną kondycję jej ludzkiego ciała.
Po lekcji miała ochotę pobiec pod prysznic, jak inne
dziewczyny, ale wtedy zawołał ją nauczyciel.
- Jesteś nowa, nie? Chodź, musisz sobie wybrać specjalność –
powiedział, wyprowadzając ją z sali. Miyu ruszyła za nim, chociaż wolałaby już
iść pod prysznic. Bluzka kleiła się do jej ciała. Gdy weszli do jego
pokoju, Miyu zaskoczył odgłos zamykanych
drzwi. Zaraz potem nauczyciel złapał ją i przycisnął mocno do ściany. Zanim
zdążyła wydać z siebie choć jedno słowo protestu, zamknął jej usta mocnym, nie
znoszącym sprzeciwu pocałunkiem. Jego ręka znalazła się od razu między jej
nogami, macając jej łono przez materiał granatowych szortów.
- Nie… nie… chcę… - jęknęła, kiedy przerwał pocałunek.
Usiłowała uwolnić się z jego objęć, ale nie miała szans z młodym, silnym i
wysportowanym mężczyzną.
- Ikuda mi mówił, jaka z ciebie suka – wyszeptał jej do
ucha, unosząc jej białą bluzkę i zamykając dłoń na jej piersi. Druga ręka nie
przestawała poruszać się między jej nogami. Miyu jęknęła. Czy wszyscy w tej
szkole byli tak nienormalnie? A może zrobiła błąd, że pozwoliła Ikudzie na
tamto?
- Nie… ja nie chcę! – próbowała stawiać opór, kiedy
nauczyciel ściągnął jej stanik i lizał jej piersi.
- Czuję, jaka z ciebie niegrzeczna dziewczyna – wymruczał –
Opór cię kręci, co?
- Ja naprawdę…
- Dałaś wczoraj dupy Ikudzie, nie?
- …
- No to o co chodzi? Jesteśmy kumplami, co bierze on, to
biorę ja i nawzajem…
- Ale te dziewczyny… co zaginęły…
- Ich problem… dwóch nawet nie zdążyłem wypieprzyć… -
nauczyciel przerwał jej pytania całując ją znowu. Jego język wcisnął się do jej
ust. W międzyczasie zsunął jej szorty, a potem majtki.
- Jesteś brudna i spocona – powiedział, wsuwając palec
między jej nogi – Trzeba cię umyć.
Złapał ją za rękę i nie przejmując się jej próbami wyrwania,
wprowadził ja pod prysznic dla nauczycieli. Odkręcił wodę i pchnął do środka.
Zanim się podniosła, stał już nad nią nagi. Chwilę potem stali pod spadającymi
na nich kaskadami ciepłej wody. Nauczyciel trzymał mocno Miyu jedną ręką, a
drugą mydlił jej nagie ciało. Piana spływała po jej piersiach, brzuchu i
nogach. Jego palce były wszędzie, macały ją między nogami, przyciskały jej
sutki, wciskały się między jej pośladki. Miyu nie miała już siły, żeby stawiać
opór. Woda spłukała z niej mydło, zostawiając jej nagie ciało lśniącym i
czystym.
Musiała oprzeć się o ścianę, kiedy nauczyciel złapał ją za
ramiona i wtargnął w nią mocnym pchnięciem, bez ostrzeżenia czy zapowiedzi.
- Aaaaaa!!!! – krzyknęła, ale płynąca woda zagłuszyła jej
jęk. Trzymając ją, poruszał się rytmicznie, wchodząc w jej cipkę.
- Kurcze, Ikudo miał rację, jesteś cholernie ciasna… -
mruczał.
- Sensei, nie!!!!
Poczuła, jak jego język przesuwa się po jej plecach, kiedy
pieprzy ją coraz mocniej. Zamknęła oczy i zacisnęła zęby. Nigdy w życiu nie
miała jeszcze takiej ochoty użyć swoich mocy wobec zwykłego człowieka. Jej
długie, brązowe włosy kleiły się do jej ramion. Ręce nauczyciela zacisnęły się
na jej dużych piersiach, gniotąc je w masywnym uścisku.
- Tak, uwielbiam takie suczki, które udają cnotki, a dają
dupy na lewo i prawo – nauczyciel nie dawał jej żadnych szans na wyrwanie się z
jego uchwytu. Bawił się jej ciałem, wchodząc w nią szybciej i szybciej. Jego
palce ściskały boleśnie jej twarde sutki. Złote oczy wampirzej księżniczki
błyszczały od łez i strumieni wody, które spływały po jej twarzy. Nie miała już
w sobie siły do walki. Oddawała mu się z niechęcią, mając już tylko nadzieję,
że to się szybko skończy.
- Aaaaaah… - westchnął, dochodząc. Zaraz po tym jak
skończył, wyszedł, zostawiając Miyu pod ścianą prysznica, z jego nasieniem
kapiącym jej z pomiędzy nóg. Woda nie przestawała płynąć. Miyu z trudem
pozbierała się. Zastanawiała się, czy takie rzeczy były w tej szkole normalne.
Jeżeli tak, to nic dziwnego, że uczennice wolały uciec nie wiadomo gdzie, niż
tutaj zostać. Ale jednak wokół tej szkoły unosiła się jakaś dziwna aura. Miyu
była pewna, że stoi za tym coś więcej niż tylko ludzie i ich własne rządze.
- Nazywam się Miyu Yamano, miło mi was poznać – napisała
swoje imię na tablicy i spojrzała na resztę klasy, uśmiechając się lekko,
starając się zapomnieć o tym, co jeszcze kilkanaście minut temu robiła z
nauczycielem od WF.
- Usiądź tam pod oknem – wskazała ręką nauczycielka. Miała
ciemną karnację i dziwne, lekko fioletowe włosy. Jej smukła sylwetka, opięta
garsonką, zdradzała silne, wysportowane ciało.
- Dziękuję, sensei – odpowiedziała Miyu, zajmując wskazane
miejsce. Przyglądała się przez jakiś czas nauczycielce. Nazywała się Yoruichi i
była bardzo lubiana przez resztą uczennic. Miyu szybko zorientowała się, czemu.
Yoruichi nie miała w sobie nic belferskiego, zachowywała się dość swobodnie,
podczas lekcji rozmawiała z nimi bez dystansu. Ale jednak miała w głosie coś
takiego, co kazało jej słuchać.
Lekcja minęła szybko, nawet dziwnie szybko. Kiedy tylko się
skończyła, ławka Miyu zaraz została oblężona przez inne uczennice, wypytujące
ją o to, skąd się przeniosła, kim dokładniej jest, co lubi i inne, mało istotne
rzeczy. Miyu starała się być otwarta, chociaż nie leżało to w jej naturze.
Nagle jednak tłumek dziewczyn rozpierzchnął się, robiąc miejsce dla wysokiej
blondynki, której biust, opięty ciasnym materiałem mundurka, wydawał się falować.
Dziewczyna oparła się rękami o ławkę Miyu, patrząc na nową uczennicę.
- Cześć nowa – powiedziała – Jestem Rangiku.
- Eeee… cześć – Miyu była trochę zaskoczona bezpośredniością
tamtej. Dostrzegła kątem oka pomalowane paznokcie i kolczyki. Większość
dziewczyn w szkole nie używała takich ozdób, bo było to źle widziane.
- Wpadnij po 21 do magazynku koło szatni w piwnicy –
powiedziała trochę ciszej Rangiku – przygotujemy imprezę powitalną – po czym,
nie dając Miyu nawet czasu na odpowiedź, oddaliła się.
Przez resztę dnia Miyu starała się czegoś dowiedzieć o celu
swojej misji, jednak kolejne rozmowy niewiele pomogły. Było już późno, gdy idąc
korytarzem trafiła w końcu na Orihime. Chciała do niej podbiec, ale zatrzymała się,
bo zobaczyła, jak z bocznego korytarza wychodzi Ikudo, ten sam nauczyciel,
który ją oprowadzał po szkole, kiedy tutaj trafiła. Cofnęła się, starając się ukryć.
Wieczorny półmrok ułatwił jej to. Ikudo i Orihime rozmawiali przez chwilę, a
następnie ruszyli razem przed siebie. Miyu zastanowiło to. Spojrzała na
zegarek. Dochodziła 21. Musiała się zdecydować, czy śledzić tych dwoje czy iść
na spotkanie, o którym mówiła Rangiku.
Fajnie widzieć dziewczyny z Bleacha, to jedna z moich ukochanych serii.
OdpowiedzUsuńWiem, wielu ludzi lubi tę serię, więc pomyślałem, że ją także wykorzystam.
UsuńKurczę... teraz mam dylemat :D Bo w sumie, to najchętniej bym napisała, żeby ich śledziła, ale... Jeśli ta cała Rangiku jest kimś "ważnym" w szkole, a Miyu miałaby tam jeszcze trochę zostać... To byłoby chyba lepiej, gdyby jej nie podpadła ;)
OdpowiedzUsuńWybacz, ale... chyba pozostawię wybór innym xD
Ogólnie, to, oczywista rzecz, bardzo mi się podobało i czekam na ciąg dalszy ;)
Pozdrawiam:*
kusso
Oj, migasz się, migasz...
UsuńHehe, he... ^^"
UsuńNo... może trochę...? :D
kusso
Jestem za tym, żeby poszła na spotkanie.
OdpowiedzUsuńUważam, że powinna ich śledzić.
OdpowiedzUsuńNiech idzie na imprezę. ( i może orgia :D ?)
OdpowiedzUsuńPowinna iść na imprezę, tam mogli by ją nieźle zeszmacić ^^
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że napisałeś nowy rozdział. Śmiałam się trochę, że co spotyka kolejnego nauczyciela to od razu seks. No nieźle, ale w końcu to Twoja twórczość. Bez zastrzeżeń muszę powiedzieć, rozdział mi się bardzo podobał i wprowadzenie nowych bohaterów.
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie co Ikudo i Orihime mają wspólnego.
Postawiłeś niezły dylemat, bo i to powinno się zrobić i to... Hmm... Ja bym osobiście w jej kwestii przyszłościowej wybrała kwestię pójścia na imprezę. Prędzej czy później, skoro Miyu już zna Orihime, może się wyda dlaczego poszła wtedy z Ikudo.
Pozdrawiam i życzę dużo dużo weny.
Iza
Z tego co widzę, zdecydowana większość jest za imprezą. Nieszczególnie mnie to dziwi. Właściwie zamknąłem już listę tytułów, z jakich wprowadzam tu postaci.
UsuńBędę za imprezą. To może być ciekawsze, bo nauczycieli już było paru, więc teraz można oddać więcej miejsca uczniom.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ,
OdpowiedzUsuńJestem za imprezą
Jestem za imprezą
OdpowiedzUsuńJa również jestem za imprezą.
OdpowiedzUsuńciężki wybór... impreza
OdpowiedzUsuńNa 100% impreza . ; D
OdpowiedzUsuńMógłbyś wpaść na bloga : http://opowiadania-hentai.blogspot.com/ ? ; 3
Ale link nie działa.
UsuńMógłbym, ale jak zauważył ktoś wyżej, podany link nie działa.
UsuńSądzę że lepiej by było gdyby poszła na spotkanie. A może dorzucić inaugurację w stylu grupowego gwałtu?
OdpowiedzUsuńJestem całkowicie za imprezą ;]
OdpowiedzUsuńOrgia na imprezie
OdpowiedzUsuńaaa jbc nie sciagam od innych ALE seks grupowy na imprezie to fajny pomysl. opowiadanie ekstra ;*
OdpowiedzUsuńGwałt zbiorowy jest ok! Najlepiej żeby pod koniec zaczęła czuć przyjemność i zachęcać kolejnych kolegów :D
OdpowiedzUsuńNiech pójdzie na spotkanie :) A skoro w tej szkole jest Yourichi to liczę że niedługo przystąpi do akcji *_*
OdpowiedzUsuń